Forum Parkour

Informacje O Parkour Itd.

Ogłoszenie

*Witaj Użytkowniku* Jeżeli się nie zarejestrowałeś. Kliknij na rejestracje i postępuj z regułami rejestracji oraz forum. Forum jest bezpłatne, więc możesz korzystać do woli.

#1 2009-09-30 19:56:52

Yamakasi

Administrator

Zarejestrowany: 2009-08-03
Posty: 27
Punktów :   

Wywiad z Davidem

Mam tu dla was dość obszerny Wywiadzik życze miłego czytania

1 część

Alec Wilkinson: David, w tradycje twojej rodziny wpisany jest sport, ćwiczenia gimnastyczne… Czy to prawda?
David Belle: Tak, to prawda. Pochodzę z rodziny, która ma wiele wspólnego ze sportem. [tłumaczka pomyliła się i zamiast przetłumaczyć odpowiedź Davida na angielski, przeformułowała ją po francusku]
Alec: Ha ha ha. W zasadzie nasza tłumaczka na co dzień jest prawnikiem.
(…) Twój ojciec odegrał ważną rolę w kształtowaniu twojego spojrzenia na sport, na ruch…
David: Zawsze był i jest dla mnie ważny. Wciąż jest w moich myślach, nawet jeśli nie ma go już na tym świecie.
Alec: Czy mógłbyś powiedzieć naszej publiczności kim był? Czy był gimnastykiem?
David: Dzieciństwo spędził w Wietnamie. Należał do wojskowej trupy dziecięcej. Miał wtedy siedem lat.
Alec: A więc gimnastyką zainteresował się już w bardzo wczesnym wieku?
David: Nie. W zasadzie został wcielony do wojska wbrew swojej woli. Wśród tamtych dzieci panowało po prostu prawo najsilniejszego. Trzeba było być silnym, aby móc walczyć i przetrwać. Podjął wysiłek przekazania mi swojej sztuki, której podstawy pochodzą z wojska, opierają się na pewnego rodzaju trasie z przeszkodami. Mi z kolei udało się zmienić ją w coś zabawniejszego, to znaczy w coś, co mogłoby być dostępne dla wszystkich i dzięki czemu można by było czerpać radość, zabawę i dobrze czuć się we własnym ciele.
Alec: Ale jako dziecko chciałeś być super-bohaterem. Spidermanem?
David: To prawda, że bardzo lubię Spidermana, miałem wszystkie komiksy o nim. I uważam właśnie, że miałem wielkie szczęście, że mój ojciec uprawiał coś podobnego, bo kiedy miałem 15 lat… w ogóle kiedy ma się 15 lat, człowieka rozpiera ogromna energia, ma się ochotę uprawiać mnóstwo sportu. Ojciec przekazał mi coś prawdziwego, coś, do czego nie jest potrzebny żaden sprzęt, trzeba tylko myśleć i starać się przystosować do różnorodnych struktur i powierzchni. Daje to nam poczucie wolności, ale w takim sensie, że nie czujemy się jakby zduszeni przez miasto, gdzie pełno jest wąskich ścieżek i gdzie się nam narzuca, że tędy można przejść, a tamtędy już nie…
Alec: Później twój ojciec był strażakiem. Ty też popróbowałeś swoich sił w tym zawodzie, prawda?
David: Tak, próbowałem… Byłem w wojsku, potem byłem w Straży Pożarnej…, ale jako, że to było coś, co on już robił, spróbowałem znaleźć swoją własną ścieżkę.
Alec: I to w treningach opracowanych dla strażaków zawierały się podstawy metody treningowej Georges’a Héberta, które stały się dla ciebie tak ważne?
David: Nie, Georges Hébert opracował metodę ogólnego wychowania fizycznego; to nie ma nic wspólnego z parkourem. Ważne jest to, że dzięki temu można zbliżyć się do parkour.
Alec: To, czego chciałbym się dowiedzieć, to to, czy jego metoda miała na ciebie jakiś wpływ?
David: Nie, ja po prostu posłużyłem się nią, gdyż była to naturalna metoda trenowania na świeżym powietrzu, gdzie można trenować używając po prostu tego, co ma się pod ręką. Myślę, że potrzebowałem jakiegoś sportu, do którego niepotrzebny był żaden sprzęt. Dla mnie parkour to… Wymyślono już wiele sportów; w jednych trzyma się w ręku rakietę, w innych jeździ na nartach czy na motorze…Zaobserwowano, że ciało ludzkie jest w stanie przystosować się do wielu rzeczy i dla mnie podstawą tego jest parkour- trening, w którym można zmierzyć się z samym sobą. Nie uczymy się przy tym wiary, że będziemy umieli zrobić jakąś konkretną rzecz, ale bycia pewnym siebie i ostrożnym.
Alec: Kiedy tak naprawdę zaczął się parkour? Kiedy zacząłeś myśleć o tym, co robisz i nazwałeś to parkourem?
David: Nasłuchałem się wielu opowieści o moim ojcu, który był strażakiem, miał na koncie wiele bohaterskich wyczynów… wielu historii opowiadanych przez ludzi, których uratował… Więc zacząłem uprawiać gimnastykę, lekkoatletykę itd., aby upodobnić się do niego, ale w końcu, zadając mu różnego rodzaju pytania, zdałem sobie sprawę, że to nie to dało mu taką siłę. Wtedy zaczął mi opowiadać o „parcours” (co po francusku oznacza m.in. wojskowy tor treningowy z przeszkodami), ale kiedy mi to przekazywał, kierowała nim taka myśl, że przekazuje swojemu synowi pewną sztukę, ale sztukę w sensie umiejętności myślenia i czucia się dobrze w swoim ciele, pokonywania przeszkód w życiu, które codziennie każe nam stawiać czoło jakimś trudnościom. Myśląc o jakiejś sytuacji, nie jesteśmy w stanie powiedzieć konkretnie: zrobię to czy tamto. Tu chodzi o to, by być pewnym swoich możliwości i wiedzieć na co nas stać.
Alec: Jako młody chłopak byłeś też w Indiach, prawda? Wiesz, małpy…
David: Tak, byłem w Indiach, żeby poobserwować małpy.
Alec: I co? Wpłynęły jakoś na ciebie?
David: No tak, ponieważ ich ruchy są tak naturalne… Możemy się od nich wiele nauczyć.
Alec: I zrobiliście też wtedy film. Ten, który mi pokazywałeś, z małpami, „The warrior of the monkey gods”. Brat Davida pokazywał mi album ze zdjęciami, w którym były niesamowite ujęcia, bardziej horyzontalne, na których można było zobaczyć jak David skacze po gałęziach drzew z małpami. Powiedział mi, że wszystkie ruchy w parkour wzięły się od małp. I od sposobu, w jaki się poruszają.
David: To prawda, że kiedy stajemy naprzeciw przeszkody, odpowiedź jest w nas. Bo przecież nie wydaje mi się, żeby ktoś chciał zrobić sobie krzywdę czy upaść, więc kiedy patrzymy na przeszkodę czy na coś, co chcemy zrobić, wysyłana jest do nas wiadomość o tym, co jesteśmy w stanie zrobić, a czego nie. To właśnie dlatego trening fizyczny jest tak ważny, aby można było być możliwie najbliżej swoich myśli.
Alec: Czy ty także zaczynałeś od bardzo skromnych, niewielkich skoków i stopniowo zwiększałeś trudność wykonywanych ruchów?
David: W sumie, kiedy zaczynałem, zupełnie nie miałem kondycji, miałem zawroty głowy… Na początku było mi naprawdę ciężko. Widzę wielu młodych ludzi, np. tych tutaj, którzy są początkujący, i nie zdają sobie nawet sprawy, że już mają dużo wyższy poziom niż ja, kiedy zaczynałem.
Alec: Dziękuję, David.

[pokazy parkour]

2 część.

Alec: To wcale nie jest takie łatwe, na jakie wygląda!
David: Jestem zadowolony, że przynajmniej nikomu nic się nie stało.
Alec: Czy publiczność ma jakieś pytania do Davida?
Publ 1: Jaki jest twój ulubiony vault (ulubiona technika)? [pytanie nie zrozumiane dobrze przez tłumaczkę, która przekazała je Davidowi w formie: Który, ze wszystkich skoków, jakie wykonałeś, najbardziej ci się podobał?]
David: Skok, który wykonałem występując po raz pierwszy w reklamie, to była reklama dla BBC kręcona w Anglii. Był to naprawdę duży skok. Wykonując go miałem tą świadomość, że albo dam radę go zrobić i wszyscy naprawdę uwierzą w ten nowy sport, albo mi się coś stanie i wszystko będzie skończone.
Publ 2: Jakie jest twoje spojrzenie, jako twórcy Parkour, na jego rozprzestrzenianie się po świecie? W jakim kierunku chciałbyś, aby poszedł jego rozwój?
David: Po pierwsze chciałbym, aby stał się użyteczną metodą treningową dla wykonawców wszystkich zawodów wysokiego ryzyka, a także aby uczono małe dzieci pewności siebie i ostrożności. Właśnie tak. Ale wiem też, że dzisiaj, dzięki Internetowi i temu wszystkiemu, nawet gdyby już jutro mnie nie było, parkour nadal będzie istniał.
Publ 3: Czy przed wykonaniem skoku dokonujesz w głowie jego wizualizacji? To znaczy, czy wyobrażasz sobie najpierw siebie wykonującego ten skok?
David: Dokładnie tak. Zawsze mówiono mi: zanim wykonasz jakiś skok, musisz najpierw oczami wyobraźni zobaczyć siebie wykonującego ten skok. Jeśli się w tym nie widzisz, nie skacz. To nie jest sport, w którym chodzi o to, żeby się uszkodzić. Nie jest to też sport dla kamikadze czy dla jakichś wariatów, którzy skaczą, gdzie popadnie, bo celem każdego z nas jest przecież jak najdłuższe życie i to w dobrym zdrowiu.
Publ 4: (mały chłopiec) A czemu wymyślił pan ten sport?
David: Bo mi nie szło w szkole. (śmiech) Ale szkoła jest O.K.
Publ 5: Co myślisz o trikach, flipach? Czy też je wykonujesz? [tłumaczka przetłumaczyła pytanie następująco: Jak sobie wyobrażasz triki/techniki? Czy może śnisz o nich wcześniej?]
David: Nie, już przy pokonywaniu przeszkody samo ciało układa się w odpowiednią pozycję, ruch nabiera stylu i właśnie to stanowi estetykę parkour. To nie my mamy narzucać swój styl przy pokonywaniu przeszkody. Mamy raczej dostosować się do niej.
Publ 6: Co myślisz o reklamie i mediach? Czy twoim zdaniem komercjalizacja ma dobry czy zły wpływ na parkour? Jak twoim zdaniem zmienił się parkour odkąd występujesz w filmach czy w telewizji? Czy twoim zdaniem został skażony przez media?
David: Z jednej strony, bez mediów wcale by mnie tutaj nie było, więc w pewien sposób na pewno pomogły mi w tym, żeby inni ludzie mogli poznać moją sztukę. Choć oczywiście nie brakuje osób, które postrzegają parkour jako pewnego rodzaju produkt i dlatego właśnie należy być ostrożnym. Dlatego też staram się pozostać jak najbardziej autentyczny i przekazywać dalej ta sztukę w takiej samej postaci, w jakiej przekazał mi ją mój ojciec.
Publ 7: Jakie jest twoje ulubione miejsce do trenowania parkour?
David: Każde miejsce jest dobre. To prawda, że bardzo mi się podobało w Indiach, w Tajlandii… Ponieważ w Tajlandii, kiedy przebywałem na jakimś budynku i byłem w trakcie wykonywania skoku, Policjanci, którzy stali na dole i mnie obserwowali, bili mi brawo i krzyczeli : „Oh yeah! Cool!”
Publ 8: Jakie rady dałbyś komuś, kto dopiero zaczyna trenować parkour?
David: Najważniejsze jest to, żeby wiedział po co w ogóle chce to robić. Czy chce to robić dla samego siebie czy… Bo w zasadzie parkour nie jest sportem, który ma na celu wywieranie wrażenia na innych. Trzeba być naprawdę przekonanym, że to, czego się nauczy, ma sprawić, że będzie się lepszym i pełnym zaufania. Później, kiedy dołącza się do tego, nie wiem, jakieś akrobacje czy freestyle, to jest to tylko dodatek, który można robić jedynie po to, żeby się fajnie czuć, żeby się bawić. Ale nigdy nie wolno zapomnieć o tym, co jest w tym najważniejsze. Nigdy nie zobaczycie strażaka, który biegnie komuś na pomoc, czy policjanta, który za kimś goni, który będzie robił po drodze jakieś flipy czy salta. Będzie on biegł najszybciej jak się da i wybierał możliwie najkrótszą drogę do celu, i właśnie to jest naprawdę ważne.
Publ 9: Jak dbasz o swoje kolana? Czy bierzesz jakieś odżywki/suplementy?
David: Nie. W sumie mam 34 lata, parkour uprawiam od 20 lat, wciąż skaczę i nigdy nie miałem żadnych problemów. Może trochę, na samym początku, w czasie wykonywania skoków, w czasie których ześlizgiwałem się, o tak, i uderzałem się w piszczele. Opracowywałem techniki, które umożliwiłyby mi unikanie podobnych wypadków… Ale aż do chwili obecnej nigdy nie miałem żadnych problemów fizycznych związanych z moim sportem.
Alec: Ważnym aspektem dotyczącym tego problemu u Davida jest ogólne umięśnienie całego ciała. Dzięki temu, kiedy mięśnie są silne i napięte, ciało lepiej znosi wszelkie uderzenia.
Publ 10: Czy w twoich marzeniach jest parkour?
David: Zawsze! Właśnie dlatego staram się sprawiać, by te marzenia stawały się rzeczywistością.
Publ 11: Czy w twoich marzeniach skoki są jeszcze większe niż te, które wykonujesz w prawdziwym życiu?
David: Są łatwiejsze.
Publ 12: Czy jest coś w twoim trybie życia, co pomaga ci osiągać optymalne możliwości organizmu?
David: Ogromnie ważne jest odżywianie, a także sen. Sam wiem o tym najlepiej, bo odżywiam się bardzo źle i kładę się spać o wiele za późno.
Publ 13: [bardzo łamaną francuszczyzną] Czy mogę zadać pytanie po francusku? OK. Czy kiedy uprawiasz parkour, myślisz tylko o nim czy też o innych rzeczach?
David: W sumie, kiedy uprawiam parkour, wtedy wiem już po co Bóg dał nam ręce i nogi. Dla mnie jest to po prostu sposób chwytania się życia.
Publ 14: Dlaczego tak mało kobiet uprawia ten sport?
David: Myślę, że z czasem się to zmieni. Dino, który właśnie prowadził tutaj trening, pracuje nad specjalnym projektem przeznaczonym właśnie dla dziewczyn.
Publ 15: Czy sława zmieniła coś w twoim życiu? Czy czujesz się gwiazdą?
David: W zasadzie to nie lubię za bardzo wszelkiego rodzaju pokazów, demonstracji… Cieszę się, że moja sztuka została uznana. Sama sława nie jest dla mnie ważna.
Publ 16: A czy możesz nam tutaj jeszcze coś zademonstrować? Coś swojego?
David: OK. Ostatni raz. [David wykonuje kilka skoków]
Publ 17: Kiedy idziesz przez miasto, chodzisz też normalnie czy zawsze wspinasz się na budynki i inne takie rzeczy?
David: He He, to zależy. Ostatnio się trochę uspokoiłem. Chociaż to prawda, że czasami, kiedy coś zobaczyłem, nie mogłem się powstrzymać, żeby to skoczyć.
Publ 18: Czy istnieje jakiś plan, żeby parkour został np. sportem olimpijskim albo takim, w którym będą organizowane zawody?
David: Wolałbym, aby pozostał on sportem, aby stał się sztuką, żeby młodzi ludzie trenowali coraz więcej, by pokazać do czego są zdolni, do czego zdolne jest ludzkie ciało… Myślę, że jeśli będzie w tym wszystkim za dużo rywalizacji, pojawią się różnego typu problemy związane z pieniędzmi, będzie więcej wypadków, bo ludzie będą chcieli robić więcej, niż są w stanie. Np. ta tutaj wieża, zdaje się, że to nic takiego, kiedy po niej skaczemy, ale jeśli ktoś by z niej spadł, to już po nim. Ja nigdy nie trenowałem po to, żeby być najlepszym. Jeśli mam nad kimś przewagę, to tylko dlatego, że zacząłem wcześniej niż inni. Ma się to zawsze opierać na wymianie doświadczeń, tak, aby lepsi trenowali słabszych i żeby parkour łączył w jedną grupę ludzi z całego świata. Żeby łączył wszystkie kraje.
Alec: Zmienianie parkour w zwykły sport byłoby jak zmieniane np. medytacji w sport. To po prostu nie jest ten typ aktywności, nie o to w tym chodzi.
David: Dokładnie. Parkour w ogóle nie nadaje się do organizowania zawodów.
Publ 19: Ile kości już w życiu złamałeś?
David: Żadnej.
Publ 20: Jakie miejsce w Nowym Yorku wydało ci się najbardziej interesujące?
David: Widziałem wczoraj jeden niezły skok na Empire State Building, ale są tam metalowe bariery, które je chronią, więc… Ale widziałem zdjęcia z czasów, kiedy go budowano, na których widać ćwiczących tam gimnastyków. Ale to było bardzo dawno temu. W każdym razie jest tutaj wiele rzeczy do zrobienia.
Publ 21: Zgodzisz się z tym, że najnowsza część James’a Bonda sprawiła, że parkour stał się bardzo popularny w Stanach?
David: Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, to możliwe, że tak. Wkrótce na ekrany kin wejdzie też film z Vin’em Diesel’em,, w którym też będą elementy parkour. Film nazywa się „Babylone A.D.”.
Publ 22: Myślę, że w treningu siłowym przygotowującym do parkour jest dużo elementów przypominających jogę itp. Czy ty też uprawiasz jogę?
David: Myślę, że ma pan rację. Jeśli chodzi o parkour, sporty takie jak joga czy tai chi mogą go dopełniać. Sam na co dzień robię ćwiczenia tego typu; na koncentrację, na gibkość, na palce rąk i nóg… To tak jak z przeglądem technicznym auta… sprawdzam wszystko, czy nie ma żadnego problemu np. z plecami, ze stawami… Trzeba też nauczyć się szacunku do siebie i swojego ciała.
Publ 23: Jaka jest twoja metoda na wykonanie skoku? To znaczy, czy trenujesz po prostu ogólnie i wykonujesz potem skok, który gdzieś znajdujesz, ale z ryzykiem upadku, czy może najpierw znajdujesz jakiś skok, specjalnie się do niego przygotowujesz i dopiero wykonujesz?
David: Dzięki treningowi, są rzeczy, które jestem w stanie zrobić od razu, z biegu. Są też skoki bardziej interesujące, ponieważ moja własna filozofia jest taka, że kiedy mam do wyboru dwie drogi, zawsze wybieram tą trudniejszą, bo i tak wiem, że jestem w stanie zrobić tą łatwiejszą. Wielkość bierze się z trudności.
Publ 24: Kiedy tworzyłeś Pakour, robiłeś to ze swoimi przyjaciółmi? W jakiejś grupie? Czy całkiem sam?
David: Kiedy miałem 15 lat, robiłem różne rzeczy z moimi przyjaciółmi, ale dopiero kiedy zacząłem rozumieć wszystko to, co przekazywał mi ojciec, i to, dlaczego był tak dobry w sporcie, zacząłem trenować sam i później moi koledzy, którzy byli ze mną, powoli zaczęli zaprzestawać gry w kosza czy w piłkę nożną i rzeczywiście bardzo mi pomogli, bo dzięki nim zauważyłem, że tą sztukę można przekazywać dalej, czego dowodem jest to, że dziś nie jestem jedyną osobą, która ją uprawia.
Publ 25: Kiedy zaczynałeś trenować parkour, nie bałeś się? Czy było ci ciężko na początku?
David: Tak, rzeczywiście się bałem. Porównywałem się z ojcem, który z kolei nie bał się niczego. Myślałem, że był szalony i że tylko on był w stanie robić tego typu rzeczy. Kiedy wytłumaczył mi, że każdy może to robić, czy jest się wysokim czy niskim, lepiej czy gorzej zbudowanym, każdy może trenować i czuć się dzięki temu dobrze będąc takim, jakim jest, bez porównywania się z innymi. Że mamy to w sobie. Że często ograniczamy się właśnie dlatego, że porównujemy się z innymi.
Publ 26: Czy mimo, że w samym parkour nie ma rywalizacji, nie czujesz się rywalem innych osób, które trenują? Np. hip-hop jest przecież jakby podobny do parkour.
David: Nie. Właśnie jest tutaj podobnie jak w hip-hopie; tam też mają miejsce jakieś pojedynki na taniec itp., w parkour zapewne też, ale to wszystko jest raczej przyjacielskie. Charakter jest ten sam, bo np. ktoś, kto tańczy break-dance też nie potrzebuje w zasadzie niczego, żeby móc w każdej chwili pokazać to, co potrafi. W parkour jest podobnie.
Publ 27: A co, jeśli będzie ktoś, kto będzie umiał zrobić coś, czego ty nie będziesz w stanie?
David: Tym lepiej dla niego.
Alec: Wiecie, moim zdaniem dużo zasad parkour wynika też ze skromności Davida, a także z wartości, które wyznaje. Np. to, że ważniejsza jest siła i ostrożność niż jakaś agresja i taka… szorstkość. Jeden pan tutaj powiedział „Wszystko do czasu, zobaczymy ile da się tak wytrzymać.” Myślę, że osoba o podobnych poglądach nie odnalazłaby się w społeczności parkour, ponieważ nikt by na to nie odpowiedział. Nikomu nie zależałoby na posiadaniu takiego partnera do treningów. Oni wszyscy mają świadomość tego, że robią coś niebezpiecznego, potrzebują kumpli, przyjaźni i wzajemnej pomocy. Chociaż przepraszam, David odpowiedziałby na to lepiej.
David: Wcale nie, Alec ma całkowitą rację, wszystko, co powiedział było świetne.
Publ 28: Czy uważasz, że oprócz rozwoju fizycznego, parkour rozwija też duchowo? Albo w jakimś sensie filozoficznym?
David: Myślę, że tak, gdyż ludzie mogą naprawdę konfrontować się z samymi sobą i jest to ciągłe kwestionowanie siebie. Ale myślę, że obydwa te składniki świetnie się uzupełniają i jeśli rozumie się filozofię (teorię, ideę parkour), praktyka powinna iść w tym samym kierunku. Trzeba rzeczywiście zastanawiać się nad tym, co i dlaczego się robi. Być silnym, by być użytecznym, czyli, nawet jeśli umiemy na coś wejść bardzo szybko, to nie po to, żeby ktoś się na nas patrzył, tylko po to, że jeśli kiedyś będzie jakiś problem, będę w stanie być użyteczny i komuś pomóc. Żyjemy obecnie w pokoleniu, które jest nauczone mówić dzieciom „Nie ruszaj tego, nie dotykaj tamtego!”, a przecież wszyscy ci młodzi ludzie, którzy tutaj trenują, są przyszłymi ojcami i będą świetnie wiedzieć przed czym przestrzegać swoje dzieci. Trzeba uczyć je bycia silnymi i pewnymi siebie.
Publ 29: Jaka jest twoja historia związana z Sebastienem Foucanem, twórcą Freerunningu, i co myślisz o tej, równoległej do parkour, dyscyplinie, którą rozwinął?
David: Dla mnie istnieje tylko jedna dyscyplina, która się rozwinęła i jest nią parkour. Następnie, wiadomo, że są ludzie, którzy chcą robić związany z nim biznes, więc wymyślają nowe warianty, nadają temu nowe nazwy, używają innych słów. Chociaż ogólnie rzecz biorąc, wszyscy robimy to samo. Nie ma różnych odmian parkour. To tak jak z wojownikami. Prawdziwy wojownik będzie umiał walczyć na ziemi, na odległość, dużą czy małą… I w parkour jest podobnie: trzeba umieć przystosować się do wszystkiego, co istnieje; do wszystkiego co tylko jest możliwe do zrobienia i dla mnie nie ma innych pochodnych dyscyplin. Jeśli chodzi o akrobatykę, to jest to już zupełnie inna sprawa. Oczywiście, możesz sobie, nie wiem, tutaj porobić trochę akro, ale nie dasz rady przemieszczać się robiąc akro non-stop przez godzinę, podczas gdy w czasie uprawiania parkour, biegniesz i odkrywasz masę różnych rzeczy. Także, w każdym razie dla mnie, nieważne czy to Sebastien Foucan czy ktokolwiek inny, oni wszyscy i tak wiedzą, że wszyscy uprawiamy tą samą dyscyplinę. Może to przez czyjeś ego dzieje się tak, że chciałby przywłaszczyć sobie niektóre rzeczy, ale mi to wcale nie przeszkadza. Ja jestem szczęśliwy, że mogę być tutaj, spotkać się z wami wszystkimi i zdaję sobie sprawę, że mój ojciec odszedł, nie zostawiając mi domu, pieniędzy ani samochodu, ale zostawił mi tą sztukę, którą ja będę się starał przekazać jak największej ilości osób.
Publ 30: Kto zbudował tą wielką ścianę we Francji?
Alec: Na pewno widzieliście na Internecie filmiki z udziałem Davida, który trenuje na czymś w rodzaju ścianki wspinaczkowej w Lisses. Ten młodzieniec chciałby wiedzieć kto zbudował tą ściankę. [przyp. tłum: chodzi o rzeźbę węgierskiego artysty Szekeley’a „La Dame du Lac”, zdobiącą miejski park Courcouronnes w Lisses]
David: Na początku była to ściana będąca elementem dekoracyjnym, ale dla mnie była bardzo ważna, ponieważ łączyła w sobie prawie wszystko, co istnieje w parkour. Obecnie jestem w trakcie odzyskiwania tego obiektu do celów treningowych. Wydaje mi się, że zbudowano ją około 1975 roku.
Publ 31: Kiedy to wszystko stało się naprawdę parkourem? Kiedy przestało być po prostu skakaniem wszędzie jak małpa, a stało się parkourem?
David: Kiedy miałem 15 lat uprawiałem gimnastykę i lekkoatletykę. Potem zacząłem zdawać sobie sprawę, że kiedy rozmawiałem z innymi, mówiłem, że zrobiłbym taką czy inną rzecz, a oni prosili mnie żebym im pokazał. Wiadomo, że nie wszędzie są drążki czy materace. I wtedy zrozumiałem, że do parkour nie potrzebuję niczego, mogę uprawiać go o każdej porze itd. Właśnie to dało mi poczucie wolności, nie wiem jak to wytłumaczyć… W sensie, że jedynie kiedy uprawiam parkour, czuję, że żyję. I coś mówi mi, że jestem tutaj, że poruszam się zgodnie z moim wiekiem, że może za 5 lat nie będę się tak ruszał. Czuję się po prostu dobrze i nie myślę o niczym więcej. Nie wiem jak inaczej to wytłumaczyć. Nigdy w życiu nie trzymałem się niczego tak mocno. Oczywiście lubię pograć w nogę czy pouprawiać inne sporty, ale to parkour jest dla mnie życiem.
Publ 32: Czy Policja naprawdę utrudnia ci uprawianie parkour? Nie podoba im się to, co robisz? Czy rzeczywiście jest to nielegalne?
David: Bardzo często zdarza się tak, że mnie rozpoznają. Wiedzą kim jestem i dlatego mówią tylko „Nie widzieliśmy, więc nie zostałeś przyłapany”, ale zaraz dodają „Jak cię przyłapiemy, zostaniesz ukarany”.
Alec: Czy mieszkańcy Lisses kiedykolwiek skarżyli się na to, że wchodzisz na jakieś ściany czy budynki? Albo twoi sąsiedzi?
David: Tak, ale… W sumie, kiedy jeszcze byłem tylko ja sam, to za bardzo nikomu to nie przeszkadzało. Ale kiedy jesz i nagle widzisz jak 20 osób uwiesza ci się na balkonie, to może trochę wkurzać.
Alec: Myślę, że każdy młody traceur, chłopak czy dziewczyna, nieraz słyszeli słowa „Złaź stamtąd!”
David: Ale w Lisses jest w porządku. Nawet jeśli trenują na jakimś miejscu i zostawiają ślady, potem wracają i je czyszczą, więc jest OK.
Alec: Ale istnieje też zakaz wchodzenia na tą ściankę wspinaczkową?
David: Tak. To właśnie dlatego staramy się ją teraz odzyskać.
Publ 33: Czy od kiedy parkour się rozwinął i rozprzestrzenił po całym świecie, dostrzegłeś jakieś zmiany w jego formie? Czy rozwinęły się jakieś regionalne style w parkour? Odmiany ze względu na kraj?
David: Na pewno każdy kraj ma inne struktury zabudowań i architektury, więc możliwe, że z czasem można zaobserwować jakieś szczególne odmiany ruchów, które są dostosowane do tych struktur, a których nie spotka się nigdzie indziej.
Alec: Czy zdarzyło się tak, że pojechałeś gdzieś i nauczyłeś się od kogoś czegoś nowego? Albo że ktoś zainspirował cię do czegoś?
David: Oczywiście. To właśnie dlatego tak dużo podróżuję. Celem jest właśnie umiejętność maksymalnego przystosowania się do różnego rodzaju miejsc.
Alec: Jedna rzecz mnie zawsze zastanawiała. Chyba najsłynniejszym ruchem związanym z parkour jest ta scena, w której przelatujesz przez takie małe okienko w górnej części drzwi. Nie pamiętam czy to było w „Casino Royale” czy w „13 dzielnicy”. Jak powstał ten ruch?
David: Wcześniej go oczywiście przećwiczyliśmy. Trenowałem przy pomocy dwóch elastycznych lin, miedzy którymi, w miarę jak kolejny raz między nimi przelatywałem, zmniejszała się odległość. Ale to prawda, że było to dość niebezpieczne. Bałem się, że się pokaleczę, bo byłem bez koszulki. Ale nie było żadnego problemu. Mimo wszystko myślę, że ta scena wywołała tak duże wrażenie na aż tylu osobach właśnie dlatego, że była tak prosta.
Alec: Czy dużo technik parkour wykonuje się po raz pierwszy na sali gimnastycznej?
David: To prawda, że trening na sali może być bardzo pomocny. Można tam wypracować sobie koordynację ruchową, bezpieczne lądowanie czy równowagę. Ale na zewnątrz nie da się zrobić wszystkiego tego, co robi się na sali. Więc ja akurat wolę zamieniać miasto w swoją salę gimnastyczną.
Publ 34: Czy jesteś w stanie wspiąć się na tamten czubek? Tak, żeby wszyscy to mogli zobaczyć?
David: Pfff… Myślę, że tak, bo przecież celem jest umiejętność wspinania się na wszystko, ale po prostu nie wiem, czy mam ochotę to robić akurat teraz. Wydaje mi się, że nie za bardzo. Pytanie, jakie mi zadałeś jest właśnie typem pytania, jakie sobie zadaję za każdym razem jak gdzieś chodzę. Zastanawiam się czy byłbym w stanie zrobić to albo tamto. Taka praca jest interesująca.
Publ 35: Czy to pan wcześniej już wybrał to miejsce na pokazy i ćwiczył pan do nich uprzednio wiele razy zanim wykonał pan te skoki, które tu właśnie widzieliśmy?
David: Nie. Wcześniej pokazano mi tylko zdjęcia a przyjechałem tu wczoraj, żeby spotkać się z trenującymi. A ten skok? Bo ja wiem… To był taki „feeling”… To prawda, że kiedy jest publika, ma się ochotę na przejście samego siebie, ale ważne jest właśnie, żeby mimo to zachowywać się tak, jakby się było zupełnie samemu. Żeby pozostać w tym, co prawdziwe. Czasami ludzie dają energię, żeby przejść samego siebie, ale nie warto ryzykować. Mamy tylko jedno życie.
Alec: Myślę, że będziemy już powoli kończyć. Dziękuję wszystkim za przybycie, dziękuję David!
David: Dziękuję.


Dzień Dobry!

Offline

 

#2 2009-11-10 20:57:48

barT

Newbie

Zarejestrowany: 2009-07-27
Posty: 5
Punktów :   

Re: Wywiad z Davidem

<CENZURA>

Ban za przeklinanie i spam ///Tapsioza\\\

Offline

 
*Witaj drogi Użytkowniku* Jeżeli się nie zarejestrowałeś. Kliknij na Rejestracja. Postępuj zgodnie z regulaminem i baw się dobrze ^^.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.historia-magistra-vitae.pun.pl www.ligapokemon.pun.pl www.gwardiaklimat.pun.pl www.4ti.pun.pl www.jamesbond.pun.pl